„‚Halo, halo! Tutaj ptasie radio w brzozowym gaju”

* UWAGA:

 poniższe zdjęcie zawiera treść drastyczną…

 

 

 

Połeć słoniny kroimy na drobne kawałki i nawlekamy je na sznurki, a następnie zawieszamy na cienkich (!) gałązkach. W przeciwnym razie słonina może paść ofiarą kota, który wdrapie się po grubej gałęzi (i nie mam tutaj na myśli własnego kota…).

 

 

Niestety na zdjęciach nie ma żadnej dokarmianej przeze mnie sikorki, bo ilekroć pojawiałam się w oknie odfruwały w popłochu… Proszę jednak uwierzyć mi na słowo, że na każdym kawałku siedziało ich czasem po 5 albo nawet 6 sztuk. Widziano również sójkę, 2 szpaki i dzięcioła.

Do czego jednak zmierzam: byłam bardzo szczęśliwa dokarmiając to ptactwo jednak nie mogę do końca pogodzić się z tym, że jak tylko zawitała wiosna, żadne z nich nie zjawiło się na tym drzewie ponownie, mimo, iż to mięso nadal tam wisiało…

 

” o ile dotkliwiej,

Niż ukąszenie zjadliwego gadu

Boli niewdzięczność dziecka!”

 

 

 

Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *